- Czemu jesteś smutna.? - zapytał mnie kumpel -
Ja.? skąd Ci to przyszło do głowy.?
Nie jestem smutna - uśmiechnęłam się by pokazać mu, że się myli.. Jednocześnie obwiniałam się za to, że przez chwile zapomniałam o uśmiechu.. jak mogłam.. przecież nie chce nikomu zawracać głowy ...
- Na pewno.?
- Tak. Na pewno - Dalej wymuszałam uśmiech..
- To dobrze .. - odparł - bo wiesz u mnie znowu jest kiepsko i potrzebuje Cie żebyś pomogła mi rozwiązać ten problem ... - po chwili milczenia dodał jeszcze tylko - Nawet nie wiesz ile bym dał, żeby zamienić się z Toba życiem - wstał i odszedł a ja odparłam szeptem
- Hmm... Tak mało o mnie wiesz..
|