niby go miała.i wszyscy byli pewni, że jest szczęśliwa jak mało to.w końcu sama tak utrzymywała.tylko jakoś tak nocami,gdy się ściemniało uśmiech znikał z jej twarzy,a smutek się uzewnętrzniał. bo niby wiedziała,że go ma.ale ona nie chciała wiedzieć,wolałaby to czuć.
|