..Kiedy usłyszałam że nie chce ze mną być jakaś część mnie opadła, zawaliła się po prostu legła w gruzach. Nie potrafię tego określić. Smutek kontrolował moje ciało tak jak i każdy nieprzemyślany ruch. Nie wiedziałam co mam robić. Wtedy sobie uświadomiłam że uczucia do niego nie wygasnął tak szybko jak bym chciała. Ale.. to jeszcze dzieciak, on nie rozumie moich łez. A jeśli nie rozumie mojego bólu moich słów nie zrozumie tym bardziej..//truskawkowycharakter
|