` Pamiętam jak wyżłopałem dwie puszki piwa Pabst Blue Ribbon, podczołgałem się do brzegu sceny, wyrzygałem, a potem wróciłem do mikrofonu z następną puszką, myśląc: „Boże, nie chciałbym być w żadnym innym miejscu. To zajebiste!”. Tak ostro imprezowaliśmy, że trasę kończyłem zapaleniem płuc. `
|