uwielbiam te nasze wypady pod namiot. to kiedy się kłócimy kto tym razem rozkłada namiot, kto pierwszy wchodzi. lubię kiedy się ze mną droczysz, że gramy na rozbieranego, a ja stanowczo zaprzeczam, lecz i tak po chwili moja i twoja bluzka ląduje na ziemie. nigdy nie powiedziałam, że nie lubię kiedy nasze ciała ocierają się o siebie, kiedy nasze oddechy przyspieszają. to jak błądzisz rękoma po moim ciele - twoim. to jak zawsze 'po tym' się śmiejemy. nawet to jak pierdolisz głupoty typu 'zapłodnię Cię palcem' na co oboje się uśmiecham, a najbardziej kocham to jak ciągle mówisz mi, że jesteś mój i ciągle mi to uświadamiasz. ♥
|