Wiecie co? Wystarczyło mocne postanowienie, dużo samozaparcia i te trzy dni zajebiście mnie zmieniły. Od dawna nie byłem radosny bez alkoholu, wena zaczęła wracać. Nawet poskładałem całą wieżę, bo naszła mnie ochota pograć. No i powoli zaczynam znów widzieć w dziewczynach trochę więcej, niż zwykły zabijacz nudy :D
|