- Zostaw! Puść! – dodała, kiedy przytrzymywał jej ręce. Przymknęła oczy, odwracając głowę w bok - Jestem aż taki odpychający, że nie chcesz ze mną spać?! – w jej oczach zaczynały połyskiwać łzy -Chciałem po dobroci, bo się nie znaliśmy! Nie zrobiłem tego w tamtą noc bo mnie o to poprosiłaś, ale teraz to ty mnie zmuszasz, żebym wziął cię siłą!! …Nawet jeśli nie mam na to najmniejszej ochoty! Chcesz tego?! – szarpnął ja lekko. - No chcesz, pytam?! - Nie chcę! - wykrzyczała mu wreszcie w twarz. – Nie chcę byś mnie dotykał! – dodała ciszej, już otwartymi oczyma. - To zdenerwowało go jeszcze bardziej. Zaprzestał się hamować. - Nie chcesz?!To zechcesz! – pod wpływem wszechogarniającego gniewu, przycisnął ją do łóżka swoim ciałem,a sam robiąc sobie trochę miejsca, zaczął odpinać skórzany pasek od spodni. Zaczęła się wyrywać i kopać nogami. Wówczas chwycił ją za kolano i unieruchomił. Wybuchła płaczem, widząc, że jest dla niej za silny. Dopiero wtedy coś w nim pękło.wstał i wyszedł bez słowa
|