Zadzwonił dzwonek do drzwi. Biegła tak, że omal nie połamała obcasów w swoich ukochanych, 12-centymetrowych szpilkach, które chciała już wystawić na Allegro, zanim Go pozanała..Jeszcze po drodze podbiegła do lusterka, poprawiła włosy. Każdy kosmyk był idealnie ułożony, makijaż perfekcyjny. Otworzyła drzwi, rzuciła mu się na szyję, pocałował ją, dał jej róże. Pomyślała ''warto było spędzić 3 godziny przed lusterkiem na malowanie, ubieranie dla jego uśmiechu i słów 'skarbie, pięknie dziś wyglądasz' '' Wziął ją za rękę i poszli ulicą w świetle zachodzącego słońca. // klaudd_
|