` Ona zawsze wygadana, pewna siebie , piękna siedemnastolatka , po miło spędzonym dniu w kinie z oddanymi kumpelami wsiadła w autobus , który miał dowieść ją do domu cioci .Jednak zadzwoniła do mamy , że wysiądzie u kumpeli. Mama się zgodziła . Po kilku minutach zadzwonił telefon , powiedziano , że miała wypadek . Zaraz pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Wmawiałam sobie , że to tylko złamana ręka lub noga , nic poważnego. Niestety stało się to czego najbardziej się obawiałam . Wpadła pod rozpędzonego tira. Sylwuś Ciebie już nie ma , ale wiedz , że tęsknie i kocham .
|