z sekundy na sekunde dochodzę do przekonania że jestem za brzydka dla niego. on jest wysoki, szatyn, niebieskooki, po prostu śliczny. a ja ? niska, szatynka, niebieskooka o niedoskonałościach na twarzy. po za tym inny standard życiowy. podejrzewam że gdy ja miałam pierwszy rower, on już jeździł na quadzie. to nic że między nami jest rok różnicy. rok różnicy to prawie żadna różnica. Po za tym ja uważam że lepiej jest jak chłopak jest starszy, to oczywiście tylko moje zdanie. nie lubię zadawać się z rówieśnikami (chłopakami) i myśleć o czymś poważniejszym niż koleżeństwo, a o młodszych już w ogóle nie wspomnę. A on ? słyszałam że woli starsze. pomimo tych różnic, ja go kocham, on? nawet nie wiem czy "lubi".
|