Czasami nasze życie sprawia nam psikusy i nie pytając o zgodę splata nasze losy z tymi, których wcześniej omijaliśmy szerokim łukiem. Wtedy okazuję się, że gdy przyjrzymy się inności z bliska, pomieszkamy z nią pod jednym dachem bez obawy możemy podać jej rękę i zburzyć mury nietolerancji. Już nie myślimy: my - oni, normalni - świry, lepsi - gorsi. Wstydzimy się wcześniejszych zahamowań.
|