kiedyś o sobie zapomnimy, zapomnimy jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. zapomnimy pojedyncze słowa, gesty, myśli. wszystko uleci z nas jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
|