CZ.3 Po takim płaczu czujesz się wyprana z wszelkich emocji. I zawstydzona, zwłaszcza jeśli jesteś cala w smarkach i łzach. Siedziałam na podłodze oparta o białe łóżko, wpatrzona w lepką plamę po kawie.W mojej głowie panowała teraz ta szczególna pustka, gdy wypłakałaś wszystkie łzy i nie masz siły myśleć. Wszystko wydaje się białym szumem. Wydmuchałam nos, wzięłam się w garść. Kupka zużytych chusteczek była coraz większa. Wyczułam jak się pochyla. Dziwnie jest czuć na sobie uwagę drugiej osoby, jakby na całym świecie słuchała tylko mnie. Niewielu ludzi naprawdę słucha, a już zwłaszcza mnie. -Która godzina? - Trzecia. - odszepnął. Wstałam ciężko, wyprana z uczuć, pusta, bez emocji. Niemal oczekiwałam, że gdy podniosę ręce, przeniknie przez nie światło. Wypłakałam z siebie wszystko. - Teraz też mnie oceniasz? - zapytał cicho. Tak. Nie. Nie wiem. - Ufam ci - powtórzyłam po raz setny. Zabrzmiało fałszywie. Zdawało się, że czeka aż powiem coś jeszcze, ale nie nalegał. Mądrze z jego strony.
|