Przychodzi piosenkarz na złom i pyta:
- Mister lova, lova jest rura metalowa?
Koleś ze złomu odpowiada:
- Nie ma, jest plastikowa.
Piosenkarz przychodzi na drugi dzień i ponownie pyta:
- Mister lova, lova jest rura metalowa?
- Nie, jest plastikowa!
Przychodzi na trzeci dzień i kolejny raz pyta:
- Mister lova, ova jest rura metalowa?
- Już panu mówiłem, że nie ma bo jest tylko plastikowa.
- A... Mister fantastic, na co mi ten plastic!?
|