środek stycznia. Ciemno i zimno. Przyszła w umówione miejsce. Chciała żeby powiedział jej prosto w oczy, że to koniec i że już jej nie kocha. Tak zrobił. Roztrzęsiona i rozpłakana uderzała pięściami o jego klatkę piersiową. Z każdym uderzeniem on mocniej ją przytulał. Kochał ją jak nikogo innego. Ale nie mógł z nią być. Ona nie potrafiła tego zrozumieć.. Przecież mieli tyle planów, złożyli tyle obietnic.. Jednak stało się. To, co wspólnie zbudowali, runęło w jednej sekundzie. Nie dało się tego naprawić. I mimo, że zawsze mieli być razem, muszą teraz żyć osobno.. / leje.na.to
|