Próbowała o nim zapomnieć, ale było to raczej oszukiwanie samej siebie. Tak na prawdę, tęskniła za nim każdym kawałkiem swojego ciała, każdą cząsteczką duszy, a każdy jej oddech był jak błaganie by wrócił. Serce, choć złamane na drobne kawałeczki, nadal biło dla niego. Żyła, choć wydawało jej się to niemożliwe. Zachowała funkcje życiowe, ale była jak cień siebie samej.
|