coś sprawiło, że mogłam odetchnąć świeżymi myślami. nie widziałam Cię kilka miesięcy, poczułam się jak nowo narodzona nic, nie ciążyło mi na sercu.. uśmiechałam się.. nawet zdarzyło mi się myśleć o innym, lecz Ty pojawiłeś się z ogromem łez i smutku w moim sercu.. Teraz wiem, że najgorsza choroba mnie nie zabije, zaś Ty od 2 lat kroisz moje serce, na maleńkie kawałeczki swoją obojętnością..
|