Noc to czas gdy uwalniają się demony mojej duszy. Jest to zarazem czas największej inspiracji, skupienia i weny. To nocą czuję otoczenie zupełnie inaczej. Może to dlatego że skupiam się tylko na własnym umyśle. Czuliście to kiedyś? Czy kiedykolwiek oderwaliście się od jebanego świata, by wreszcie zajrzeć wgłąb siebie i sprawdzić jaki rozpierdol pozostawia tam po sobie ta nasza 'rzeczywistość'. ej. powiedzcie mi co jest rzeczywistością, bo chyba wolę ten mój, mały ale mój, zajebisty, nocny świat.!-_- / e_j
|