Otwierając drzwi z napuchniętymi oczami, rozmazanym tuszem, potarganymi włosami i żołądkową w ręku wpatrywałam się w ciebie. Bez pytania wszedłeś do domu, ściągnąłeś buty, a w pokoju rozłożyłeś się na łóżku. Po chwili dostałeś SMS-a. Była to twoja kochanka, o której dobrze wiedziałam. Gdy coś ci nie pasowało od razu podnosiłeś rękę. Cierpiałam, a ten koszmar trwał i trwał. Nie miał końca. || wmbp.
|