patrzyłam mu uważnie w jego zielone oczy delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. pachniała. on pachniał. było w tym zapachu coś, czego doświadczyłam, bez wątpienia. i te rysy twarzy... tak idealne, tak znajome. Musnęłam delikatnie jego policzek. to był mężczyzna, którego kocham. /claudiia.xoxo/
|