Ostatnio napisałeś, nie do mnie, ale akurat do osoby, która u mnie była. Kazałam Cię pozdrowić, choć liczyłam się z tym, że możesz mnie wyśmiać. Lecz ty zacząłeś pisać do mnie. Martwiło Cię to, że miałam operacje, chciałeś wiedzieć co u mnie. Myślałam, że to i tak wiele z Twojej strony, ale ty jeszcze na dodatek przypominałeś mi nasze, jak ty to nazwałeś 'wieczorne wyprawy'. Za długo się znamy, by za sobą nie tęsknić, za dużo przeżyliśmy, by ze sobą być. Ale chciałabym, aby on wiedział, że te 'wieczorne wyprawy' były moją ulubioną częścią wakacji.
|