wychodząc zza rogu sklepu widziała, że męczy Go gardło, ból głowy i zakatarzony nos. chciała od razu na Niego nakrzyczeć, że po raz kolejny zaniedbuje swoje zdrowie i wygłosić jakiś, umoralniający wykład. On zaś wysiadł z samochodu w samej bluzie, w największy deszcz tylko po to, żeby otworzyć jej drzwi i pomóc uporać się z mokrą parasolką
|