nie noszę szpilek, wielkich dekoltów, krótkich spódniczek, nie nakładam na twarz tapety czy tony pudru.
uwielbiam chodzić w trampkach, luźnych koszulkach z kolorowymi nadrukami i czarnych spodniach, najlepiej czuje się w towarzystwie starych kumpli, nawet śpię jeszcze z misiem.
ale wcale nie czuje sie z tym źle. nie mam potrzeby czuć sie 'kobieco' czy jak to moja mama mówi 'powinnaś ubierać sie jak kobieta wkońcu jestes juz prawie dorosła' .
ale ja jestem po prostu sobą, i moim zdaniem to jest kurwa w życiu najważniejsze.!
|