.Minęły już dwa dni odkąd dowiedziałam się, że on ma dziewczynę....Ale jakoś strasznie nie ubolewam. Prawda, mam czasem takie momenty kiedy wyłączam się i myślę o tym wszystkim, no ale wiem, zdaję sobie z tego sprawę, że nic nie mogę już zrobić, nic nie zadziałam i że to już naprawdę koniec. Próbuje więc, myśleć o tym coraz mniej, nie rozpamiętywać tego, bo wiem, że najlepsze dla mnie to zapomnieć. Może nie zapomnieć tego wszystkiego, tych miesięcy w których spotykałam się z nim, miesięcy kiedy poraz pierwszy od dawna byłam tak szczęśliwa z powodu kogoś, ale zapomnieć o miłości do niego. Myślę, że się uda, może małymi kroczkami, ale teraz w pełni świadomie tego chcę, więc nic mnie nie trzyma. Być może nie będzie to bardzo trudne, jednak wiem, ze najtrudniejszą rzeczą będzie pokochać kogoś innego, kiedy miałam ideała, kogokolwiek bym nie porównywała to pewnie marnie w tym wypadnie... No ale nie żałuję, że go poznałam, z czystym sumieniem moge to stwierdzić...
|