Na lekcji języka polskiego ona siedziała z koleżankami, a on z kolegą. Każdy z nich gadał w swoim gronie bardzo wiele, o wszystkim. Pani przesadziła ich do siebie, przez dwie pierwsze godziny w ogóle się do siebie nie odzywali. Na następnych lekcjach było już lepiej, rozmawiali, dowcipkowali. Później bardzo się zakumplowali. Ona postrzegała go wyłącznie jak kumpla, ale uważała, że jest przystojny. On uważał ją jako śliczną, ale tylko kumpele. Nie była w nim zakochana, jednak gdy był na gadu pisała z nim więcej niż z przyjaciółką, pewnego dnia pomyślała, że przy nim mogłaby czuć się bezpiecznie, kilka miesięcy była w nim bezgranicznie zakochana. / czarnaa
|