poszła do biedronki po pycholandie, chrupki za 1,99 i kisiel do kubka. robiła to zawsze gdy była smutna. zrobiła sobie kisiel, wzięła chrupki i soczek, wyszła na balkon i podziwiała zachód słońca.nabrała na łyżeczkę trochę kisielu i włożyła łyżeczkę do ust. ściągnęła językiem kisiel na podniebienie i połknęła.poczuła ciepło jakby ją przytulał. tylko że gdy to robił czuła ciepło jego oddechu a nie pary z kubka, czuła zapach jego perfum a nie chrupek z biedronki./ zlapmnie_
|