Było juz ciemno. Wracała pustą ulicą do domu. Plakała. Stracila najlepszego przyjaciela. Zginął w wypadku samochodowym. Każdego wieczoru spotykali się własnie w tym miejscu, na moście. Tu też zginął. Nie potrafiła sobie z tym poradzić. Zatrzymała się. Podeszła do barierki. Stała na samej krawędzi, gdy usłyszała głos, 'nie rób tego' . Krzyczała 'prosze daj mi do Ciebie dołączyc, chcę być z Tobą! ', lecz po chwili cofnęła się. Postanowiła zacząć życie od nowa. Przechodzac, potknęła się. Noga obsunęla się z mokrej od deszczu barierki....." // holly
|