|
Na dźwięk tego ochrypłego głosu, który tak dobrze znałam, wezbrał we mnie smutek. W mojej głowie zawirowały tysiące wspomnień : uściski w szkole, pocałunki obowiązkowo bez świadków, smsowanie do późnych godzin nocnych, wyznawanie miłości… Jego śmiejące się, głęboko osadzone brązowe oczy, wielkie, nienaturalnie gorące dłonie, kontrast pomiędzy lśniącą bielą jego zębów a kolorem jego włosów, szeroki uśmiech , jak klucz do sekretnych drzwi, za które wstęp miały tylko dwie pokrewne dusze.
|