Leżąc w szpitalnym łóżku, czekając właśnie na Ciebie, uświadomiłam sobie, że potrzebuję kogoś zupełnie innego. Kogoś, kto był przy mnie, gdy ból mnie wykańczał. Kogoś, kto sprawiał, że dzień stawał się krótszy, a zegar przestawał się liczyć. Dzięki niemu skończyłam z rozpaczą i myśleniem o przyszłości. Zaczęłam żyć chwilą. Przestałam się bać tego, że w każdej chwili mogę zasnąć i więcej nie zobaczyć nikogo, kto dla mnie coś znaczy.Przestało mnie to dobijać, kiedy złapał moją dłoń i pozwolił mi uwierzyć w moją wartość.
|