Siedziałam przed telewizorem i oglądałam pierwszą miłość , choć tak naprawdę tylko gapiłam się w ekran a moje myśli były
bardzo daleko stąd.
Zastanawiałam się nad swoim życiem i uczuciami. Nad przeszłością , nad tym jak kiedyś byłam tak beztrosko szczęśliwa ,
ile pięknych chwil przeżyłam a także nad tym kiedy tak bardzo cierpiałam a moim jedynym marzeniem była śmierć. Nad każdym
problemem i każdym
błędem nad każdym momentem kiedy klękałam i czułam
że się zapadam.Nad ludźmi którzy przewijali się przez moje życie a dziś już ich nie ma .Potem pomyślałam o teraźniejszości
o tym że znowu jest dobrze , a nawet bardzo dobrze i o moim strachu.
Strachu przed tym że to tylko sen z którego w końcu się obudzę a podejrzewam że wtedy
nie udałoby mi się już wygrzebać. Gdy pomyślałam o przeszłości o tym jak będzie wyglądać poczułam tylko pustkę. Bo tak
naprawdę nie wiadomo co nas spotka ,
bo jaką mamy pewność że kładąc się wieczorem spać obudzimy się rano ?
|