|
Upadła na kolana i zaciśniętymi pięściami uderzała o ziemię. Ocierała spływające po jej policzkach łzy. Krzyczała dławiąc się nimi. Wyciągała ręce ku górze prosząc Boga aby cofnął czas. Brakowało jej tchu. Płakała coraz głośniej zagryzając do krwi wargi. Twarz chowała w dłoniach. Szeptała... Cicho prosiła aby ją wysłuchał. Przecież to tylko kilka minut.. Kilka minut, które dla niej znaczą tak wiele. Przecież gdyby się nie spóźniła. Gdyby nie ten przeklęty zegarek, któremu akurat dziś musiały stanąć wskazówki. Gdyby nie ten pijany wariat. On by żył.. / ciamciaa ♥
|