cz. 1 : stała w kałuży przed domem. patrzyła w jego tęczówki. przepraszał ją. błagał o wybaczenie. tłumaczył się mówiąc, że to nie on, tylko używki. że tego nie chciał. że nie zdradził jej. to ten pieprzony alkohol pomieszany z dragami. przeszywała jego twarz na wskroś. gula zaatakowała jej gardło, a po sercu przejechał zimny sztylet, który zaraz miał je przeszyć i przerwać bicie. łzy wartko spływały po jej brzoskwiniowych policzkach spływając na koszulkę. - zrozum.. - wyszeptała stając na palach i dotykając opuszkami palców jego dolnej wargi ..
|