Stała na przystanku w dwudziestostopniowym mrozie. Cała trzęsła się z zimna. Autobus jak zwykle się spóźniał. Nagle poczuła, czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Po chwili ktoś bardzo mocno ja przytulił. „Ze mną będzie Ci gorąco, skarbie” usłyszała. Odwróciła się i jeszcze bardziej wtuliła w ramiona mężczyzny jej życia. „Nareszcie wróciłeś” wyszeptała i przyłożyła głowę do jego klatki piersiowej. / xdrix
|