Spaceruje sobie w parku .W reku smycz a w uszach leci jakas znana nuta. W sercu jakies dziwne ,mieszane uczucia ,a w glowie mysli sie bija .Nagle sie zatrzymuje ..i stoje tak przez dobre pare sekund .O pare sekund za duzo .Na lawce naprzeciwko siedzisz Ty ,a obok Ciebie jakas malowana blond laska .Nie wiem co myslec .. Szok ,stracona juz do reszty nadzieja na cokolwiek i nieopisany bol ..../nie-ogarniam
|