Miewam takie momenty, kiedy wszystko jest głupie.Najlepsze przyjaciółki denerwują każdym gestem i słowem, a mama znowu czepia się, że tak późno wróciłam i nie miała z kim zostawić Igora. Wtedy nie mam siły żyć. I nie chodzi już o nawet jakieś myśli samobójcze. Po prostu na daną chwilę nic mnie nie cieszy. Leżę na łóżku z nogami opartymi o ścianę i zapaloną tylko słabą lampką. Myślę sobie, że gdybyś tu był i mnie przytulał do swojego torsu byłoby mi znacznie lepiej. Miałabym świadomość, że mam kogoś, komu na mnie zależy.
|