Niedawno doszłam do wniosku, że ludzie popełniający samobójstwa są egoistami. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć ludzi samotnych, którym się wydawało, że nie mieli dla kogo żyć. Mieli rację, tylko im się wydawało..., bo zawsze(!) jest ktoś, dla kogo powinniśmy żyć, chociażby dla samego siebie. Natomiast kompletnie nie rozumiem ludzi, posiadających rodziny i odbierających sobie życie, dlatego że mają problemy z pracą, czy jakieś długi. A co z rodziną? Dodatkowe kłopoty, zmartwienia... Czy osoba popełniająca samobójstwo, pomyślała o tym przez co przejdą jej najbliżsi? Chyba nie, myślała tylko i wyłącznie o sobie... To właśnie jest egoizm. Dyskutowałam na ten temat ze znajomymi, większość z nich się ze mną nie zgadza, lecz ja ciągle uparcie obstaję przy swoim zdaniu. Znam wiele rodzin, w których jakaś osoba popełnila samobójstwo. To przez co przeszli, to prawdziwy koszmar. Do tego wszystkiego dochodzą wyrzuty sumienia.
|