wychodząc na dwór napisałam sms'a ' mamuś siedzę na polu z kumpelą.' dostałam odpowiedz ' i co na polu siedzicie.? ziemniaki zbieracie.? do domu, bo zimno.!' pomyślałam ' taa. uwielbiam humor mojej mamy.' na co kumpela ' powiedz, że siedzisz na polu i zbierasz zioło.' wyciągnełam telefon pisząc na klawiaturze ' nie ziemniaki. no co Ty siedzę na polu i zioło zbieram, chcesz trochę mamuś.? :) ' kiedy znów zawibrował telefon odczytałam ' ja Ci dam zioło, do domu natychmiast.!' a w głowie myśl 'no dobra nie krzycz już tyle.' na co mówi kumpela ' ej, wiesz co. bo w sumie to głodna jestem, zapytaj czy kolacja już gotowa, to za pięc minut będziemy pod domem.' pytając mamy o kolację napisała ' nie ma problemu, zamówimy pizze, do domu.! już.!' kierumek dom i zachwycanie się koleżanki, jaka to moja mama jest wspaniałaaa, fajna. a także wielkie zdziwienie ' ej to Ty tak z mamą, gadasz.? tak na lajcie.?! ja też tak chcę.!' taaak. uwielbiam moją mamę.
|