Pod powiekami mam własne niebo. Własny raj.
Wszystko jest tam idealne, dopięte na ostatni guzik.
Mam to czego potrzebuję. Mam Ciebie. Mam swoje powietrze,
którym jest twoja miłość. Lecz kiedy otwieram oczy,
w ułamek sekundy mój eden pryska jak mydlana bańka.
Wracam na ziemię. Wracam do piekła.
|