- Przychodzisz tak bez zapowiedzi? Patrz jak ja wyglądam!- robiła mu wyrzuty śmiejąc się.
- Tak jak zwykle, pięknie. Nawet w wyciągniętych dresach będziesz mi się podobać, bo rzeczą, którą pokochałem w Tobie jest głębia w Twoich oczach. Zawsze, gdy w nie spojrzę nie mogę oderwać od nich wzroku, są takie niepowtarzalne.
- Naprawdę? Nie sądziłam, że to jest rzecz, która przykuła twoja uwagę. Proszę, powiedz mi jaki mają kolor? - zamknęła powieki.
- Eee, piwne? - jej twarz spochmurniała, otwarła oczy. On już wiedział o co chodzi.
- Pudło, głębia moich oczu ma kolor niebieski.
|