Co to znaczy, że każdy ma drugą połówkę? Czemu porównuje się je do jabłka albo pomarańczy? Jeśli ma ją każdy już od urodzenia, tzn. że najwięksi bandyci też ją mają? A co jeśli czyjaś druga połówka umarła? Zginęła w wypadku samochodowym lub tuż przy narodzinach albo mieszka gdzieś na drugim końcu świata? A co jeśli ktoś nigdy nie pozna swojej drugiej połówki i nigdy nie zazna prawdziwego szczęścia bez swojej połowy? A co jeśli ludzie są ślepi, mijają się i nawet nie wiedzą, że są sobie przeznaczeni? Co z takimi ludźmi? Czy oni też nie powinni kochać?
|