Siedziała w parku na ławce. Zbliżała się północ, więc nie było wielu ludzi. Ona siedziała i wsłuchiwała się w słowa peji, który nawijał o życiu. Była wpatrzona w ziemie, ponieważ wszystko inne wywoływało u Niej łzy. Nagle poczuła, że ktoś usiadł koło Niej. Nie unosząc wzroku warknęła szybkie "Wynoś się" . W odpowiedzi została przytulona. Nieznajomy wyjął Jej słuchawkę z ucha i szepnął "Nie mogę zostawić tutaj Mojej Księżniczki". Szybko uniosła głowę. To był On. Ten sam koleś, który dwa tygodnie wcześniej ją zdradził. Niewiele myśląc, uderzyła chłopaka w twarz otwartą dłonią i uciekła. Nie mogła na Niego patrzeć ... stracił cały blask w jej oczach . Na zawsze. / xdrix
|