Mimo, że był facetem który nie da po sobie poznać, że jest miły i życzliwy to przy niej serce mu miękło i robił się jak bezbronne dziecko. Ona była dal niego jak anioł, zawsze blisko niego, słuchała wszystkiego co mówił. Po paru latach stojąc nad jej grobem myślał czemu to anioły nie mogą wracać na ziemię pod ludzką postacią i dalej być tak blisko. Miał ciche nadzieje, że ona go widzi i słyszy co mówi.Tak bardzo tego pragnął.
|