wpadł do pokoju jak szalony. odpalił mojego laptopa , podszedł do mnie i łapiąc mnie za głowę pisnął ' au , 40 stopni chyba masz ' . spojrzałam na Niego się z kwaśną miną , kiedy On wyciągnął z kieszeni masę tabletek w formie witaminy C. po czym położył mi na nogach komputer mówiąc ' popatrz, za trzy dni koncert, masz tu lekarstwa , masz mnie i masz wyzdrowieć! ' . taa, uwielbiał mnie tak cholernie motywować do zdrowia. / yezooc
|