Nie umiem zwyczajnie siąść na podłodze i zacząć swoje przemyślenia na temat tego skurwiela. Wolę wyjść na świeże powietrze, udać się w jakieś spokojnie i ciche miejsce. I tam zacząć wydzierać mordę jaki to jest popierdolony , jak go nienawidzę, jak mnie okropnie skrzywdził i spierdolił życie. [kmk]
|