Momentami stoję nad przepaścią ze stukilogramowym kamieniem.
Jestem zmienna jak pogoda. To fakt.
Jednak ostatnio utrzymuję się na tym samym poziomie co temperatura za oknem.
Moje wnętrze ma taki sam odcień co pochmurne niebo.
I w mieszkaniu deszcz pada. Deszcz zbędnych, gorzkich słów.
Nie pytaj czy sobie radzę, bo radzić muszę.
Nie pytaj jak, bo ja nie umiem tego co robię nazwać- po prostu chwytam się wszelkich sposobów.
Nie pytaj czy mi pomóc, bo ja i tak nie odpowiem ci na to pytanie.
Nie mów mi, że dam radę. Bo jeśli nie możesz za mnie umrzeć, nie mów mi jak mam żyć...
|