Życie jednak uczy,
że ludzie są dla ludzi
tylko przejściowymi portami,
małymi przystaniami na jakiś czas,
niezależnie od tego, jak piękne mogą one być.
Ludzie szukają,
świadomie lub też nieświadomie,
silnego strumienia, wielkiej fali,
która ich zaniesie na inny brzeg,
do ostatecznego portu,
gdzie znajdą ciepło i bezpieczeństwo na zawsze.
Portu pełnego światła i miłości,
który nazywam Bogiem.
/ Fragment książki P. Bosmans "Bóg, któremu wierzymy"/
|