Czekała, aż czas uleczy jej duszę. Bezskutecznie. Codziennie zadawała sobie pytanie, czemu z każdym dniem czuje się gorzej. Wspomnienia opadały ją natarczywie, a jej umysł ogarnął paraliż. Znajdowała się w stanie kriogenicznego zawieszenia, zamrożona 22 czerwca 2011 roku. Gdyby ją odmrozili i przywrócili do życia, okazałoby się, że wciąż bełkocze o tamtym dniu. Nie była w stanie spojrzeć w przyszłość, nie mogła nawet egzystować w teraźniejszości. Jedyną rzeczą, która różniła jeden dzień od drugiego , było z wolna gasnące światło w jej oczach. W nocy walczyła z sennością, a kiedy niezmiennie przegrywała te zmagania, dopadały ją koszmary tak bolesne, że jej rodziców często budziły krzyki.
|