Wchodząc zmarznięta do szkoły,przytuliłam się do pierwszego kaloryfera."Zobacz już się z kaloryferem puszcza".Usłyszałam głos tej szmaty.Odwróciłam się,aby jej przywalić,ale wtedy zobaczyłam Ciebie idącego w naszą stronę.Przytulając mnie do siebie,powiedziałeś:"Plastiku nawet kaloryfer nie chce przytulać "i za rękę poszliśmy na lekcje.
|