'Spojrzałam na stół, leżały na nim moje notatki, słowniki, francuska książka, którą miałam tłumaczyć. Nieprawda, wszystko to była gra, wielkie kosmiczne udawanie. Zostałam w Osadzie wcale nie po to, żeby w spokoju pracować, chociaż tak właśnie powiedziałam wszystkim. Ja tu czekałam, po prostu czekałam. Przejaśniało, więc wyszłam.[...] Chciałam pójść na szybki, długi spacer i zmęczyć się. Może wtedy wieczorem zasną bez trudu. Nie czeka się we śnie. To też nieprawda, bo ja czekałam...' /"Pejzaż sentymentalny"
|