był pewien facet w moim życiu, przystojny, wysportowany, niczego mu nie brakowało, znaliśmy się dobrze już od podstawówki, był przyjacielem, a nawet kimś więcej.. ale miał jedną wadę , był dla mnie .. za dobry . zasługiwał na lepszą dziewczynę niż ja. nie chciałam mu robić nadziei, on nie zniósłby tego jaka ja naprawdę byłam. ciągłe imprezy, melanże, spotkania z ziomkami. wiele osób przez to uznawało mnie za kurwę, sukę, szmatę ale ja to miałam głęboko bo wierzyłam że mam swoją ekipę która zawsze za mną obstanie. z nimi czułam tą wolność, tą niesamowitą radość z każdej chwili. ale on był z innej grupy nie zrozumiałby tego. zawsze chciałam mu to powiedzieć ale nie umiałam.. szkoda , bo nie wiem o tym że nadal jest tą osobę która zawsze mnie rozumie i wysłucha, poprawia mi humor i dodaje więcej nadziei , ale teraz jesteśmy tylko kumplami nie chcę tego zmieniać tak jest dobrze/ siema_mala=umrauciu
|